top of page

Jak spotkałem smoka Wawelskiego


Drugiego dnia ruszyliśmy do Krakowa - miasta królów i smoka. Najpierw odwiedziliśmy siedzibę królów, czyli Wawel.

Potem byliśmy gośćmi smoka. Trochę się bałem, czy mnie przypadkiem ten smok nie zje, ale nie. Okazało się, że choć nadal zionie ogniem, to jest całkiem przyjazny... nawet zaprosił mnie (i wszystkich trzecioklasistów) do swojej jaskini. Nie była co prawda tak duża, jak kopalnia soli w Wieliczce, ale też pełna zakamarków i tajemniczych korytarzy.

Próbowałem krakowskich bajgli i bardzo mi smakowały!

Byłem też z trzecioklasistami w Parku Lema - rewelacyjne miejsce! Pełne eksperymentów i doświadczeń, ale wszystko to w parku, więc i pobiegać można było.

Wieczorem odwiedziliśmy podziemne muzeum w Sukiennicach - coś mamy szczęście na tej wyciecze do podziemi. Zwiedzając to muzeum poznaje się historię miasta Krakowa - chyba najbardziej podobało mi się przedstawienie kukiełkowe... no i waga! Można sprawdzić swój ciężar w funtach, kilogramach i jeszcze innych starych miarach.

Ostatnie posty
bottom of page