Ferie z drugim Mateuszem
Na ferie wybrałem się do domu Matiego B. Przez ten cały czas bawiłem się rewelacyjnie.

Na początku Mati przedstawił mi nowego członka ich rodziny -szczeniaka KOKO.
Trochę się jej bałem.Ale po pewnym czasie było miło gdy lizała mnie po łapkach.
Pewnego dnia spadł śnieg, wyszliśmy razem na podwórko, aby ulepić bałwana w czapce i małą jaskinię dla KoKo.

W międzyczasie trzeba było rozebrać choinkę.Poukładaliśmy wszystkie bombki do specjalnych pudełek i pożegnaliśmy się z nimi na cały rok.

W domu razem malowaliśmy, rysowaliśmy, graliśmy przeważnie w szachy,ale inne gry planszowe też były fajne.
Bardzo mi się podobało gdy wspólnie robiliśmy posiłki.
Wieczorami czytaliśmy książki.

Kiedy znudziło nam się siedzenie w domu,postanowiliśmy wybrać się do kina.Raz byliśmy na Jumanii, a później na Fernando.

Poznałem również dużo znajomych Mateusza.To były bardzo miłe chwile...chyba mnie polubili...i ja ich również.
