Paddington w wielkim mieście
Nie! Wielki Paddington w mieście!
No tak... trochę byłem za duży do miasteczka, jakie zbudowała 3a na zajęcia architektury, ale nic nie szkodzi. Miasto mi się i tak bardzo podobało. Z przyjemnością pochodziłem po wąskich uliczkach i zwiedziłem miejscowe muzeum autorstwa Bartka. Razem z Filipem znalazłem się na dachu szkoły, a gdy usiadłem sobie wygodnie w miejscu, gdzie wcześniej był park Zosi T, wszyscy zgodnie stwierdzili, że to teraz Plac Paddingtona. Wspaniale! Mam swój plac!