top of page

Jak było u Tymka?


13. 10. 2017 (piątek)

Tymek zrobił wszystkim niespodziankę, wyjmując mnie z plecaka po przyjściu ze szkoły. W związku z moim przybyciem odbyła się uroczysta kolacja. Choć lodówka nie pękała w szwach, nie zabrakło marmolady. Dostałem zaproszenie do pokoju Tymka i Szymka i od razu wykonano dla mnie wygodne łóżko. Tak się złożyło, że w telewizji emitowano program dokumentalny o Peru i mogłem przy okazji opowiedzieć całej rodzinie o miejscu, z którego pochodzę.

 

14. 10. 2017 (sobota)

Sobotę rozpocząłem pysznym śniadaniem. Następnie z Tymkiem i Szymkiem oraz Antkiem i z jego tatą pojechaliśmy do kina na film „Ninjago”. W czasie seansu jedliśmy słodycze. Bardzo się zdziwiłem, że już wkrótce będzie można obejrzeć o mnie film „Paddington 2”. Nie wiedziałem, że jestem taki sławny. Po kinie odwiedził nas Antoś i wszyscy chłopcy zajęli się składaniem klocków lego. Po południu montowałem z chłopakami nową komodę i przewijak dla małego braciszka Jasia.

 

15.10.2017 (niedziela)

W niedzielę pospałem sobie dłużej, a potem uczestniczyłem w przygotowaniach do obiadu. O 13:00 Tymek poszedł do kościoła a ja pozostałem z moimi pluszowymi przyjaciółmi Anielą i Skrzatem. Wypiłem sobie pyszną kawę. Niedziela to miły dzień.

 

16.10.2017 (poniedziałek)

W poniedziałek z samego rana znowu pozostałem sam, ponieważ Tymek poszedł do szkoły, a Szymek do przedszkola. Po szkole poszedłem z Tymkiem, Antkiem i jego tatą na basen. Było tam bardzo ciepło i dziwnie pachniało chlorem.

 

17.10.2017 (wtorek)

Wtorek miał być bardzo miłym dniem i mieliśmy w planie udać się na jesienny spacer, ponieważ pogoda dopisała. Niestety Tymek poczuł się źle i musiał położyć do łóżka. Gorączkował całą noc, a jego rodzice bardzo się martwili.

 

18.10.2017 (środa)

Ze względu na wciąż złe samopoczucie Tymek w środę nie poszedł do szkoły.

Odpoczywał na kanapie, dużo pił i ciągle mierzył temperaturę swojego ciała. Dla poprawy nastroju zjedliśmy razem ciasteczka z marmoladą. Przez gorączkę Tymek musiał odwołać zajęcia z języka angielskiego i nie poszedł na zbiórkę ministrantów. Bardzo tego żałowałem, bo też miałem pójść razem z nim.

 

19.10.2017 (czwartek)

W czwartek Tymek wrócił ze szkoły bardzo zadowolony, ponieważ odbyły się w tym dniu jego ulubione zajęcia architektoniczne. Natomiast wieczorem zostałem narażony na bardzo mocne doznania. Tymek zabrał mnie na ściankę wspinaczkową i wcale mnie nie zapytał, czy jestem gotowy na takie wyzwania.

Zostałem przypięty do uprzęży i wniesiony na przerażającą wysokość. Prawie dostałem mdłości i bardzo się cieszyłem, jak w końcu jechaliśmy samochodem do domu. Choć w głębi serca czułem się, jakbym dotarł na szczyt Machu Picchu. Coś czuję, że będzie nam trudno się jutro pożegnać…

Ostatnie posty

© 2017 strona prowadzona przez wychowawcę klasy 3a dzięki  Wix.com 

bottom of page