top of page
Szukaj

My w Bullerbyn

  • 3A
  • 21 gru 2017
  • 2 minut(y) czytania

Ziemek

"Magiczne iglo"

W Bullerbyn rozpoczęły się ferie zimowe. Lisa, Lasse, Britta, Bosse, Anna, Olle, i ja wybraliśmy się na spacer do lasu. Było tam bardzo dużo śniegu, ale mimo tego zaszliśmy daleko. W oddali zobaczyliśmy iglo. Szybko do niego pobiegliśmy. Było niewielkie. Weszliśmy do środka i zobaczyliśmy drugie wyjście. Z wyjścia było widać jakby tęczowy most. Zaciekawieni wyszliśmy nim. Naszym oczom ukazał się wielki pałac razem z ślicznymi uliczkami. Spytaliśmy żołnierza gdzie jesteśmy. Odpowiedział nam, jesteście w Asgardzie. Zaproponował nam zwiedzanie Asgardu. Widzieliśmy wiele ciekawych rzeczy takich jak: destroyer, wieczny ogień, wielką maskę i kawałek mjolnira. Żołnierz odprowadził nas do miejsca z, którego przybyliśmy. Zmęczeni długą drogą i wszystkim, co przeżyliśmy wróciliśmy do domu, i tak skończyła się nasza przygoda.

 

Antek K.

Pewnego dnia Olle, Bosse, Lasse, Britta, Anna i ja poszliśmy do lasu z wujkiem Erykiem, bo chcieliśmy łowić raki i ryby. Kiedy chodziliśmy po lesie wujek Eryk zniknął nam z oczu. Nie wiedzieliśmy, co zrobić, więc zaczęliśmy do szukać. Znaleźliśmy tajemniczy krzak i przeszliśmy przez niego, a wtedy wylądowaliśmy pod szkołą nr 16 i bawiliśmy sie cały dzień. W drodze powrotnej znaleźliśmy wujka Eryka.

 

Weronika

"Zabawa w podchody"

Pewnego dnia w Bullerbyn dzieci bawiły się w podchody. Podzieliły się na drużyny, dziewczynki kontra chłopcy. Chłopcy uciekali. Jak Lisa, Britta i Anna szukały kolejnej wskazówki w lesie, to znalazły nas - Zosię i mnie, Weronikę. Szybko się poznałyśmy. Lisa, Anna i Britta zapomniały o podchodach. Zabrały nas do Zagrody Środkowej, w której bawiłyśmy się w różne rzeczy. Chłopcy wrócili dopiero wieczorem.

 

Hania

W zeszłą zimę pojechałam do Szwecji, do Bullerbyn, żeby w Boże Narodzenie spotkać się z moją ulubioną bohaterką książki "Dzieci z Bullerbyn". Kupiłam Brittcie piękną wstążkę koloru czerwonego, bransoletkę i wisiorek z reniferem. Po przyjeździe do Bullerbyn Britta poczęśtowała mnie słodkim piernikiem i ciepłym mlekiem. Długo rozmawiałyśmy. Dała mi śliczną bombkę, którą sama pomalowała. To było wspaniałe spotkanie.

 

Tosia

W pewien deszczowy, jesienny dzień, najnudniejszy na świecie, ja, Bosse i Lasse byliśmy sami w domu. Było nudniej niż wam się zdaje. nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. Wymyśliłam, żeby pogrzebać na strychu. Tak zrobiliśmy. Wśród różnych rupieci znalazłam starą książkę mamy. Pokazałam ją Lassemu i Bosemu. Lasse zaproponował, żeby ją zobaczyć. Okazało się, że ta książka, to nie książka, tylko pamiętnik. Cały wieczór ją czytaliśmy. Postanowiłam, że też napiszę swój.

 

Mateusz B.

W słoneczny dzień wybrałem się z dziećmi z Bullerbyn na łąkę. Mieliśmy sitka. Były potrzebne do łapania motyli. Ustaliliśmy, że kto złapie najwięcej motyli, wygra konkurs. Nagrodą był złoty medal przyrodnika. Każdy chciał złapać dużo motyli. Udało mi się wygrać konkurs. Bawiłem się cudownie.

 

Filip

Pewnego dnia poszliśmy na spacer do lasu. Odkryliśmy tam pole jagód. Potem jedliśmy jagody przez jedną godzinę. To było bardzo długo, byliśmy cali w jagodach. Nagle Svipp zaczął kopać i znalazł skarb. Było to czyste złoto. Pobiegliśmy do dziadziusia, a on opowiedział nam o piratach, którzy mogli zakopać ten skarb. To był bardzo udany dzień!!!!!

 
 
 

Comments


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum

© 2017 strona prowadzona przez wychowawczynie klas 1c i 3a dzięki Wix.com

bottom of page